[ Pobierz całość w formacie PDF ]

monarchą. Oto historia waszego narodu. Co do obyczajów: pani Tallien i pani Beauharnais
prowadziły się zupełnie jednako; Napoleon pojmuje jedną za żonę, czyni z niej waszą cesarzową,
drugiej zaś nie zechciał nigdy przyjąć, mimo iż była księżną. On sam, sans-culotte w 1793, wkłada w
1804 żelazną koronę. Krwiożerczy kochankowie basta "równość lub śmierć" w 1792 stają się od
1806 współtwórcami arystokracji ulegalizowanej przez Ludwika XVIII. Za granicą arystokraci,
którzy królują dziś w Dzielnicy Saint- Germain, zrobili gorzej: byli lichwiarzami, kupcami,
pasztetnikami, ekonomami, pastuchami. We Francji zatem, tak w prawie politycznym, jak i moralnym,
wszyscy i każdy z osobna zadali kłam punktowi wyjścia przez ostateczny rezultat; wszyscy wykazali
rozbieżność przekonań i postępowania. Nie było logiki ani u rządu, ani u jednostek. Dlatego
moralność jest dziś wam czymś obcym. Dzisiaj u was sukces jest najwyższą racją wszystkich
postępków, bez względu na ich wartość i charakter. Fakt nie jest już niczym sam w sobie, cały jest w
pojęciu, jakie drudzy sobie o nim tworzą. Stąd, młody człowieku, nowa nauka: miej piękne pozory!
Ukrywaj podszewkę swego życia i pokazuj bardzo świetny wierzch. Dyskrecja, ta dewiza ambitnych,
jest hasłem naszego zakonu ; niech się stanie i twoim. Wielcy popełniają niemal tyle podłości, co
nędzarze; ale popełniają je w cieniu, paradują zaś cnotami: są zawsze wielcy. Mali rozwijają swe
cnoty w cieniu, wystawiają swe nędze na światło: są przedmiotem wzgardy. Ty ukrywałeś swe
wielkości, odsłaniałeś zaś rany. Kochałeś publicznie aktorkę, żyłeś z nią: mieszkałeś u niej; nie
czyniłeś nic godnego nagany, każdy uważał, że oboje jesteście zupełnie wolni, ale stawałeś w ten
sposób wbrew pojęciom świata; jakoż brakło ci owego poważania, którego świat użycza ludziom
posłusznym jego prawu. Gdybyś podzielił Koralię z owym panem Camusot, gdybyś ukrywał swoje z
niÄ… stosunki, zaÅ›lubiÅ‚byÅ› paniÄ… de Bargeton, byÅ‚byÅ› prefektem i margrabiÄ… de Rubempré. ZmieÅ„
postępowanie: wysuń naprzód swą pięk- ność, wdzięk, dowcip, poezję. Jeśli sobie pozwolisz na
małe bezeceństwo, niech to będzie w czterech ścianach. Wówczas nie popełnisz już owego nietaktu,
aby czynić widoczną plamę na dekoracjach wielkiego teatru zwanego światem. Napoleon nazywa to:
prać brudną bieliznę w rodzinie. Z drugiej zasady wypływa ten dalszy pewnik: wszystko polega na
formie. Zrozum, co nazywam formą. Są ludzie bez wychowania, którzy, przyciśnięci potrzebą, biorą
drugiemu jakąś sumę gwałtem; nazywają się zbrodniarzami i mają do czynienia z kodeksem karnym.
Biedny genialny człowiek znajduje sekret, który wart jest całe skarby, pożyczasz mu trzy tysiące
(na wzór tych Cointetów, którym wpadły w ręce twoje trzy tysiące franków i którzy obłupią twego
szwagra), nękasz go póty, aż ci odstąpi wszystko albo część sekretu; masz do czynienia tylko ze
swoim sumieniem, sumienie zaÅ› nie zaprowadzi ciÄ™ przed kratki sÄ…dowe.
Wrogowie porządku społecznego korzystają z tej sprzeczności, aby ujadać na sprawiedliwość i
gniewać się w imieniu ludu o to, że posyła się na galery złodzieja, który w nocy skradnie kurę z
podwórka, gdy skazuje się ledwie na kilka miesięcy więzienia człowieka, który rujnuje całe rodziny
podstępnym bankructwem; ale ci hipokryci wiedzą dobrze, że skazując złodzieja sędziowie utrzymują
między bogatymi a biednymi barierę, której obalenie byłoby końcem porządku społecznego, gdy
fałszywy bankrut, zręczny łowca sukcesyj, łajdacki bankier, powoduje jedynie przemieszczenie
kapitałów. Tak więc społeczeństwo, mój synu, zmuszone jest, na swoją rzecz, czynić to samo
rozróżnienie, jakie ja czynię na twoją. Najważniejsze jest to, aby się czuć równym całej
społeczności. Napoleon, Richelieu, Medyceusze mieli się za równych swemu wiekowi. Ty szacujesz
się na dwanaście tysięcy franków!... Twoje społeczeństwo nie uwielbia już prawdziwego Boga, ale
złotego cielca!... Taka jest religia waszej konstytucji, która w polityce liczy się już tylko z
własnością. Czyż to nie znaczy powiedzieć wszystkim poddanym: "Starajcie się być bogaci..."?
Kiedy, zdoławszy sobie legalnie wykroić fortunę, będziesz bogatym i margrabią, wówczas pozwolisz
sobie na honor i tym podobne zbytki. Wówczas rozwiniesz tyle skrupułów, iż nikt nie będzie śmiał
cię oskarżyć, żeś im kiedykolwiek chybił; o ile chybisz im kiedy, dążąc do fortuny, czego nie
radziłbym ci nigdy - rzekł ksiądz ujmując rękę Lucjana i klepiąc ją poufale. - Cóż tedy trzeba włożyć
w tę piękną główkę?... Jedynie tę zasadę: postaw sobie świetny cel i kryj środki, jakimi doń dążysz.
Postępowałeś jak dziecko, bądz mężczyzną, bądz myśliwcem, czaj się w zasadzce wśród tego
paryskiego świata, czekaj ofiary i przypadku, nie oszczędzaj ani swej osoby, ani tego, co się nazywa
godnością, wszyscy bowiem jesteśmy posłuszni czemuś, jakiemuś nałogowi, jakiejś konieczności; ale
przestrzegaj najwyższego prawa: tajemnicy.
- Przerażasz mnie, ojcze - wykrzyknął Lucjan - to mi trąci filozofią opryszków.
- Masz słuszność - rzekł kanonik - ale nie ja ją stworzyłem. Tak rozumowali wszyscy ci, co
chcieli dojść, dom austriacki, jak i dom francuski. Ty nie masz nic, jesteś w położeniu Medyceuszów,
Richelieu'go, Napoleona w początkach ich kariery. Ci ludzie, mój chłopcze, uważali, iż przyszłość
ich warta jest niewdzięczności, zdrady i najskrajniejszych sprzeczności postępowania. Trzeba
wszystko ważyć, aby zdobyć wszystko. Rozumujmy. Kiedy siadasz do gry, czy spierasz się o
warunki? Reguły są ustanowione, przyjmujesz je.
"Ho ho! - pomyślał Lucjan-on zna i karteczki."
- W jaki sposób zachowujesz się przy grze? - rzekł ksiądz. - Czy przestrzegasz najpiękniejszej z
cnót, szczerości? Nie tylko ukrywasz swą grę, ale nawet, kiedy jesteś pewny triumfu, starasz się [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blogostan.opx.pl