[ Pobierz całość w formacie PDF ]

ne: sześć wersji etykiet i trzy propozycje logo winnicy. Przeglądała szkice z rosnącą eks-
cytacją. Jeszcze tego dnia pokaże je Xavierowi i razem wybiorą najlepszą wersję.
Jeśli wszystko pójdzie dobrze, tegoroczne wino otrzyma nową, atrakcyjną oprawę.
PojechaÅ‚a do biura winnicy w Château Lefevre wyjÄ…tkowo wczeÅ›nie, ale nie zastaÅ‚a
Xaviera. Zabrała się więc do pracy; spędziła całe przedpołudnie, analizując strategie re-
klamowe konkurencyjnych firm i porównując wysokość sprzedaży. Pora lunchu dawno
już minęła, gdy wreszcie się pojawił. Wpadł do gabinetu z telefonem przy uchu i uniósł
rękę na powitanie, nie przestając nawijać po francusku, szybko i głośno, wyrzucając z
siebie słowa niczym karabin maszynowy. Allegra obserwowała znad ekranu komputera,
jak otwiera lodówkę, przytrzymując telefon ramieniem, i nalewa sobie szklankę wody.
Pożegnał się z rozmówcą, wcisnął komórkę do kieszeni spodni i wypił duszkiem. Ledwo
opróżnił szklankę, telefon rozdzwonił się znowu.
- Xavier, musimy porozmawiać - powiedziała, kiedy skończył rozmowę.
Pokręcił tylko głową i rozłożył ręce, kiedy telefon zaczął dzwonić po raz kolejny.
- Klienci - wyjaśnił krótko. - Zamówienia na kolejny sezon.
R
L
T
- W takim razie spotkajmy się wieczorem, u mnie - zdążyła powiedzieć, zanim
odebrał. - Constance przygotowuje ratatouille. Będzie zachwycona, jeśli przyjdziesz na
kolacjÄ™.
Pojawił się punktualnie o dwudziestej, wystrojony w garnitur i białą koszulę. Con-
stance otworzyła mu drzwi, a on wręczył jej bukiet słodko pachnących różowych flok-
sów.
- Dla najcudowniejszej kobiety na świecie - powiedział z ukłonem.
Gospodyni zaśmiała się i ucałowała go w oba policzki.
- Nie ma to jak szarmancki mężczyzna, który potrafi docenić dobrą kuchnię. Miło
cię widzieć, Xavier.
Kiedy w holu pojawiła się Allegra, gospodyni wycofała się do kuchni.
- Witaj - powiedział poważnie, wręczając jej butelkę Clos Quatre. - Wiem, że w
piwniczce Harry'ego jest pod dostatkiem wina, ale chciałem przynieść coś specjalnego.
Pamiętam, że ci smakowało.
- Dziękuję. - Uśmiechnęła się, mile poruszona jego gestem. - Chodz. Powiedziałam
Constance, że zjemy w kuchni.
- Jak za starych, dobrych czasów - rzucił swobodnie i ruszył, nie czekając, aż pani
domu wskaże mu drogę.
Allegra westchnęła i podreptała za nim. Xavier czuł się tu jak u siebie w domu i
być może miał do tego większe prawo niż ona.
Kuchnię wypełniał zapach tymianku i sosu pomidorowego. Xavier wydał z siebie
wymowny jęk zachwytu i opadł na krzesło.
- Constance, jesteÅ› mistrzyniÄ….
Gospodyni uśmiechnęła się z dumą i postawiła na stole żaroodporne naczynie z za-
pieczonymi warzywami.
- Zostawiam was, moi kochani. - Zdjęła fartuch i powiesiła go na haczyku przy
drzwiach. - Wiem, że macie ważne sprawy do omówienia.
Allegra postawiła na stole kieliszki, a Xavier bez wahania sięgnął do właściwej
szuflady, wyciągnął korkociąg i otworzył wino. Spokojny, domowy wieczór, pomyślała
R
L
T
ze smutkiem. Mogliby dzielić ich wiele, ale przed dziesięciu laty wszystko poszło nie
tak.
- O czym chciałaś ze mną rozmawiać? - Xavier napełnił kieliszki.
- Pokażę ci coś. - Podsunęła mu naczynie, zapraszając gestem, by nałożył sobie
aromatycznej potrawy. Potem rozłożyła na stole między nimi kolorowe wydruki z pro-
jektami Giny. - To są projekty logo Les Trois Closes i nowych etykiet na butelki. Zrobiła
je moja przyjaciółka, bardzo zdolna graficzka, na podstawie wytycznych, które jej wy-
słałam, i zdjęć winnicy. Chciałabym, żebyśmy zdecydowali wspólnie, które są najlepsze,
żeby Gina mogła je opracować w szczegółach.
- Zamówiłaś projekt logo i etykiet, nie konsultując tego ze mną? - Xavier chciał
zrobić srogą minę, ale zapach ratatouille sprawiał, że nie mógł przestać się uśmiechać. -
Nie zapominaj, że Les Trois Closes to też moja winnica.
- Byłeś zajęty - zawahała się. - Chciałam...
- Chciałaś mi pokazać, co potrafisz - zasalutował jej kieliszkiem. - Dobrze, poddaję
siÄ™. Ty jesteÅ› specjalistkÄ… od marketingu.
- Xav, nie miałam zamiaru niczego robić za twoimi plecami. Zależało mi na tym,
żebyś się przekonał, że ja też mogę wnieść coś wartościowego, przyczynić się do rozwo-
ju winnicy.
W jej głosie była żarliwość, która go poruszyła. Musiał przyznać, że odkąd przyje-
chała do Ardeche, pracowała bez wytchnienia. Chciała być jego wspólniczką nie tylko na
papierze. A on nie ułatwiał jej zadania.
- Nie wątpię w to - powiedział miękko. - Obejrzyjmy te projekty.
- To są propozycje logo. - Położyła przed nim kartki, a sama stanęła za jego pleca-
mi. - Wybierz tę, która ci się najbardziej podoba. Ja już mam swój typ, ale nie chcę ci ni-
czego sugerować.
Przez długą chwilę, w skupieniu przyglądał się szkicom. Wreszcie wskazał naj-
prostszy z nich - trzy stylizowane, splecione ze sobą gałązki winorośli.
- To jest niezłe. Trzy gałązki, jak Les Trois Closes. I trzy kolory: czerwony, różo-
wy, biały. Dobry pomysł, czytelna forma, ładna, lekka kreska.
R
L
T
- Wybrałam ten sam projekt - ucieszyła się Allegra. - Uważam, że wizualnie jest
znakomity.
- Wygląda na to, że Les Trois Closes dorobi się znaku firmowego z prawdziwego
zdarzenia. - W głosie Xaviera wyraznie brzmiało zadowolenie. - Nie rozumiem tylko, po
co zmieniać etykiety - dodał, marszcząc brwi. - Te, które mamy od lat, są zupełnie w po-
rządku. Dlaczego mielibyśmy zastępować je jakimiś dziwacznymi, spiczastymi gryz-
mołami?
- To nie są żadne gryzmoły, tylko stylowe liternictwo - powiedziała, rozbawiona. -
Linie są strome i poszarpane, tak jak skaliste wzgórza Ardeche. Litery mają przypominać
pismo odręczne, bo klienci będą kojarzyć to z tradycyjnymi metodami produkcji wina. A
więc etykieta obrazuje cechy terroir, z którego wino pochodzi, i nawiązuje do faktu, że
jesteś rzemieślnikiem.
- %7łeby tylko klienci nie uznali, że jestem niepiśmiennym chłopem. - Zmarszczył
brwi, przyglądając się projektowi wykonanemu odważną, ekscentryczną kreską.
- Niepiśmienny chłop mieszkający w renesansowym zameczku? To byłoby nawet
interesujące. - Uśmiechnęła się przekornie Allegra. - Ale nie. Raczej będą sobie wyobra-
żać, że jesteś tajemniczym czarownikiem, który w zaciszu swojej posiadłości tworzy ma- [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blogostan.opx.pl