[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Markując patetyczność chwili
Jest szaro, bohater budzi się, słucha radia, ćwiczy, goli się, ma typowe myśli przy goleniu,
niechętnie podąża do swojej pracy początkującego psychologa na etacie technicznym w
Instytucie, dalej jest szaro i mglisto. W Instytucie ucina sobie rozmówkę z Docentem, między
innymi o tym, że jest szaro i mglisto itp., przychodzi dziewczyna na konsultacje
psychologiczne, bohater waży w sobie myśl, czy złapać ją za piersi, czy nie (złapie ją na innej
stronie, będąc w zamian złapanym za coś innego), po jej wyjściu pragnie usilnie przypomnieć
sobie wygląd Gdańska (czemu nie Rzeszowa?) oraz zastanawia się, jakby to było, gdyby pod
oknami Instytutu stanęło naraz bardzo dużo ludzi, nadal szaro. Z pracy psycholog techniczny
idzie do Ali, która każe mu się prawie od razu rozebrać, co namawiany czyni z jawną
niechęcią, a niejawną chęcią, bo lubi, ale nie od razu; nadając rytm ciału Ali słucha radia, o
współpracy WSK w Mielcu z Amerykanami w dziedzinie koprodukcji wózków golfowych.
Potem jest już drugi dzień, wymiana konceptów z Docentem plus niecodzienny telefon od
Ali, która na ucho wtajemnicza bohatera w jakieś niejasne tajemnice i każe mu oczekiwać
na ważny komunikat radiowy, ale komunikatu nie ma, natomiast następuje rozmowa z
Aotocką, którą dwa dni wcześniej za coś wylano z Instytutu, niestety nie wiemy, za co, bo
Aotocka wylewa bohatera z domu, za jej przykładem idzie wkrótce gospodyni i wyrzuca go
(bo niezameldowany), tym razem z jego własnego domu, komunikatu nie ma dalej, natomiast
jest szaro, jeżdżą karetki. W końcu bohater natrafia na jakiś nieczynny kiosk, za którym czuje
się już całkowicie bezpiecznie: Poczekał, aż tłum odpłynie z przystanku. Schował się przed
wiatrem za nieczynnym kioskiem. Mógł w r e s z c i e [podkr. moje M. O.] wyciągnąć z
kieszeni pomiętą gazetę, wpatrzeć się jeszcze raz w niewielką wiadomość na pierwszej stronie
»W dniu 14 i 15 bm. w GdaÅ„sku miaÅ‚y miejsce poważne zajÅ›cia uliczne«
W Instytucie czeka na psychologa uprzejmy Dyrektor, który proponuje mu, żeby na
zebraniu, dzień pózniej, odczytał rezolucję, bohaterowi nie bardzo się to podoba, uprzejmemu
Dyrektorowi bardzo, w rezultacie wezwany, odkładając termin odpowiedzi, idzie do knajpy i
wali w mordę pierwszego napotkanego pucołowatego z bakami bruneta, po krótkiej bójce
ucieka, śmiejąc się głośno, z determinacją, jakby ten dławiący w gardle śmiech mógł mu w
czymkolwiek pomóc na czym opowiadanie Pościg w tomie Jerzego %7łurka Pościg
(Warszawa 1976) zamyka siÄ™.
Jak się wydaje, autor zapomniał dołączyć do swego utworu zestawu pytań (fundując
ewentualnie nagrody za najtrafniejsze odpowiedzi czytelników) w rodzaju: Co Ala mówiła na
ucho bohaterowi? Za co wylano AotockÄ… z pracy? Dlaczego jest ciÄ…gle szaro i mglisto? Jakiej
treści rezolucję ma bohater podpisać względnie nie podpisać? Dlaczego pozycja Instytutu jest
zagrożona? Dlaczego bohater chowa się za nieczynnym kioskiem, by wpatrzeć się w
pierwszą stronę %7łycia Warszawy ? Pytania można by uzupełnić ankietą: podpisze nie
podpisze, zestawiając procentowo, ilu czytelników opowiedziało się za każdym z wariantów.
31
Niektórzy recenzenci książki uważali, że %7łurek tak to właśnie usiłuje oddać
symptomatyczną dla schyłku roku 1970 atmosferę niepewności, dezorientacji. Otóż nie sądzę,
by którykolwiek z pracowników wziętego tu za wzór Instytutu mógł być podówczas aż takim
dzieckiem w szarej mgle, na jakiego pozuje ów technik psychologiczny, a jeśli nawet, to nie
ma prawa nim być dojrzalszy o ileś tam jednostek czasu, doświadczenia i wiedzy narrator, a
tym bardziej stawiać w sytuacji takiego dziecka czytelnika (w opowiadaniu Nisko, niziutko
przy ziemi narrator sprawniej wywiązał się z trudnych zadań, przenosząc dylematy moralne i
inne na grunt paraboli, opisując stołówkowy bunt studentów). Rzecz jednak nie w samych
niedostatkach i wątłościach fabuły oraz dialogów, lecz w tym, że możemy mało wyrokować o
przedstawionym tu świecie , a jeszcze mniej o bohaterze; nie wiemy, jaki on jest, z czego
zbudowany, czego pragnie, a czego nie, jak może postąpić w sytuacji, kiedy trzeba dokonać
[ Pobierz całość w formacie PDF ]