X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Jego spojrzenie jeszcze bardziej pociemniało.
 Ożenił się z nią, kiedy jej dzieci były bardzo młode.
Wychował je tak, jakby był ich prawdziwym ojcem. Ja
poznałem ich dopiero półtora roku przed jego śmiercią.
 Dlaczego tak pózno?  zdziwiła się Tabby.
 Jego rodzina niewiele mnie obchodziła. Byli dla
mnie obcymi ludzmi. Okazało się zresztą, że słusznie
trzymałem się od nich z daleka.
Zapadła cisza nabrzmiała od niedomówień. Tabby
oddałaby wiele za to, żeby się dowiedzieć, co łączyło
Acherona i Kasmę. Zapewne mieli przez jakiś czas
romans, z którego końcem ta piękna brunetka nie
potrafiła się pogodzić. Dlaczego się rozstali? Czyżby
przytrafiła im się jakaś tragedia? Może Kasma zaszła
w ciążę? To tłumaczyłoby, dlaczego jego ojciec tak
bardzo chciał go zmusić do ślubu z nią. Czy Kasma
kochała Acherona? A może miała tylko chrapkę na jego
fortunę? Od tych pytań rozbolała ją głowa. Dlaczego nie
mógł po prostu powiedzieć jej prawdy?
 Szkoda, że masz przede mną tajemnice  poskarżyła
się smutnym głosem.  Wolałabym, żebyś był ze mną
bardziej szczery.
 Nadmiar szczerości jest niebezpieczny, glyka mou.
Spojrzał jej w oczy z lekką naganą, a potem
pocałował w usta, jakby chciał jej dać znak, żeby już
o nic więcej nie pytała i nic więcej nie mówiła.
Acheron spoglądał na tatuaż na ramieniu Tabby.
Musnął go delikatnie palcami. Zmarszczył brwi,
wyczuwając blizny.
 Kto ci zrobił ten tatuaż? Dlaczego poranił ci skórę?
Tabby wyrwała mu rękę.
 Nie dotykaj  mruknęła.
 Dlaczego?
 Znowu będziesz mnie namawiał, żebym go usunęła?
 odparła warkliwie. Nie chciała o tym rozmawiać, ale
wiedziała, że prędzej czy pózniej będzie musiała
opowiedzieć.  Nie mogę go usunąć. Zakrywa brzydką
bliznę. Właśnie po to go zrobiłam. Tatuażysta odwalił
kawał świetnej roboty, ale nie mógł zdziałać cudów
i przeszczepić mi skóry  zakończyła gorzkim tonem.
Acheron omiatał mrocznym spojrzeniem jej twarz.
 Skąd masz tą bliznę?
 Uwierz mi, że nie chcesz wiedzieć.
Odsunęła się od niego i wstała. Leżeli w cieniu
drzewa przy plaży. Amber spała w koszu wyściełanym
kocykiem. Tabby ruszyła po białym piasku w stronę
turkusowej wody. Była zła na Acherona. Od rana
przyczepił się do jej tatuażu. Zapytał, czy chciałaby,
żeby Aspen miała coś podobnego. Pokręciła gwałtownie
głową, wpatrując się w delikatne, pulchne ramionko
dziewczynki. A więc żałujesz, że go zrobiłaś! 
zatriumfował z ponurą miną.
Tak, była na niego zła, że nie chciał się odczepić od
jej tatuażu, ale musiała przyznać, że te cztery tygodnie,
które spędzili w tym miejscu, były cudowne. Acheron
był nieziemskim kochankiem, troskliwym opiekunem
Amber, zabawnym i fascynującym kompanem. Pierwszy
tydzień był trudny. Skręcona kostka powoli się goiła, co
oznaczało, że Tabby nie mogła opuszczać domu. Potem
jednak zaczęli zwiedzać okolice. W prażącym słońcu
wspięli się na zabytkową basztę w Calgiari, skąd mogli
podziwiać przepiękne widoki. Któregoś wieczoru
pojechali do Castelsardo, malowniczej miejscowości,
nad którą góruje niesamowicie podświetlana w nocy
cytadela. Siedzieli w kawiarni na zatłoczonym piazza,
popijając wino i słuchając muzyki. Amber była w swoim
żywiole; uwielbiała, kiedy wokół niej dużo się dzieje.
Następnego dnia Acheron zabrał Tabby do klubu
nocnego, gdzie tańczyli do białego rana. Lokal pełny
był atrakcyjnych, seksownych kobiet, ale on patrzył
tylko na nią, jakby była jedyną dziewczyną na świecie.
To było niesamowite uczucie, które dodało jej pewności
siebie.
Wpatrując się teraz w horyzont, przypomniała sobie
rejs jachtem dookoła wyspy La Maddalena, z którego
wrócili dopiero przedwczoraj. Ostatniego dnia kąpali
się bez ubrania w odludnej zatoce i kochali na tle
zachodzącego słońca. Nie mogła uwierzyć, że miała
możliwość przeżywać takie chwile. Zabierze stąd ze
sobą piękne wspomnienia, które będzie przywoływała
w pamięci do końca życia&
Pewnego dnia wybrali się na zakupy w słynnej
marinie Porto Cervo na wybrzeżu Costa Smeralda. Już
po paru minutach Tabby przyznała, że tak naprawdę nie
ma ochoty dalej wędrować po luksusowych butikach.
Acheron zaśmiał się, zdumiony jej postawą.
 Muszę ci coś kupić!  prosił ją bezradnie.  Czy
zdajesz sobie sprawę, że jesteś jedyną kobietą na
świecie, która nie chce ode mnie żadnych prezentów?
Wzruszyła ramionami. Nic nie mogła poradzić na to,
że takie rzeczy jej nie interesowały, nie pociągały.
Podejrzewała zresztą, że chodzi też trochę o coś innego.
Każdy prezent, który Acheron by jej kupił, pózniej
byłby tylko pamiątką po ich znajomości. Nie chciała
otaczać się takimi przedmiotami. Będzie się musiała
skupić na prawdziwym, codziennym życiu, a nie
przeszłości. Nie na znajomości z mężczyzną, w którym
się zakochała.
Tak, kochała Acherona. Nie wiedziała, kiedy
dokładnie pojawiło się w niej to uczucie, ta pewność. To
zresztą bez znaczenia. Była w nim zakochana i nie
panowała nad tym. Czy zresztą mogła się w nim nie
zakochać? Wspaniale ją traktował. Uprawiał z nią seks
kilka razy dziennie, sprawiając, że naprawdę czuła się
jak najbardziej pożądana kobieta pod słońcem. Miał
słabość do Amber, którą często z własnej woli się
opiekował i zajmował, choć od jakiegoś czasu
mieszkała z nimi druga niania, Teresa, ciepła, gadatliwa,
pulchna Włoszka, która potrafiła również wspaniale
gotować. Melinda za tydzień miała wrócić do Londynu. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blogostan.opx.pl
  • Drogi uĹźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.