[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Roth gwałtownie się cofnął i głęboko zaczerpnął powietrza. Przetarł
sobie oko.
- Wybacz, Al.
- Bez sensu to powiedziałem. Zapomnijmy o tym. Czy mógłbyś...
kontynuować?
Stan wydobył spod stosu papierów plastikowy pistolet na wodę o
kształcie teca - 9 i podał go Benowi.
- Trzymaj go tak, jakby był prawdziwy i jakbyś chciał strzelać. Ben
zrobił, jak mu kazano.
Stan wziął ołówek i wskazał na rękę Bena.
- Zobaczmy, gdzie są palce. Palec wskazujący prawej ręki jest na
spuście, trzeci, czwarty i piąty - wokół rękojeści, a kłąb kciuka, czyli jego
dolna część, jest mocno przyciśnięty z drugiej strony. To daje cztery
wyrazne odciski i częściowy odcisk kłębu z dolnego fragmentu broni.
Teraz górny fragment - nie ruszaj palcami, dobrze? - Ten kawałek
daje to samo, cztery całe palce i częściowo kłąb, tylko że dla lewej dłoni.
Możesz to teraz odłożyć.
Spójrzcie na moją dłoń. Kość biegnąca do małego palca nazywa się
łokciowa, a do kciuka - promieniowa. Pętlice promieniowe na odciskach
palców to te, które są skierowane w stronę kciuka, a łokciowe - w stronę
palca małego. Ta zasada obowiązuje bez względu na to, o której dłoni
mowa. Pętlice łokciowe występują częściej niż promieniowe; promieniowe
znajdujemy najczęściej tylko na palcu wskazującym i środkowym. Wzory
w postaci wiru pojawiają się na kciuku, pętlice pojawiają się wszędzie.
Kierunek linii mówi nam, której ręki używał ten drań i jak trzymał broń
podczas strzelania. Nadążacie za mną?
Dobrze. Wziąłem dziesięć odbitek z teca - 9, które mi przesłaliście z
restauracji, i przeszukałem wszystkie bazy, jakie mam w systemie. W
minutę dostaję dopasowania. Rzecz polega na tym - i dość szybko staje się
to oczywiste - że gdy patrzymy na całość, odciski na pistolecie to...
patchworkowe urojenie. Proszę, Al, nic jeszcze nie mów. Dzięki. Istnieje
tylko osiem rodzajów wzorów odcisków, prawda? Auk prosty, łuk
namiotowy, pętlicowy lewy, pętlicowy prawy, wir prosty, wir w postaci
kieszeni centralnej, wir dwupętlicowy i wir skomplikowany. Spójrzcie na
te folie daktyloskopijne. Przygotowałem je, zanim do ciebie zadzwoniłem.
To odciski moich obu dłoni. Jak widzicie, mam wir prosty na obu
kciukach, lewy pętlicowy na palcach lewej ręki, prawy pętlicowy na
palcach prawej. Tak przeciętne jak tylko może być. Istnieje mnóstwo
kombinacji... ale odbiegam od tematu. Nie tylko że żaden odcisk z
pistoletu nie pasuje - choć cała ósemka istniejących wzorów jest obecna -
ale wydaje się, że wasz zabójca ma kciuki tam, gdzie powinien mieć palce
środkowe, a do tego prawy środkowy ma na lewej dłoni, zaś lewy
środkowy na prawej. Ale to i tak nie ma znaczenia, ponieważ oba
środkowe palce mają różne wzorce - prawy to łuk namiotowy, a lewy to
podwójna pętlica. Nawet nie próbuję wymyślić scenariusza, jak on mógł
tego dokonać. Wszystko to sprowadza się do jednego: pobrane odciski,
które dotychczas zbadałem, są niemożliwe. Nie możesz mieć
nieprzystających wzorów na tym samym palcu, nie możesz mieć ośmiu
różnych wzorów na tej samej parze dłoni, nie możesz mieć dziesięciu
różnych osób z tymi samymi skomplikowanymi wirami na kciukach i jest
diabelnie pewne - chyba że pijany w pestkę doktor Frankenstein
przeprowadzi szaloną operację - że nie możesz mieć kciuków, palców
środkowych, pętlic i wszystkich innych cholerstw tam, gdzie ich nie po-
winno być. Jednak najbardziej pioruńsko gryzie mnie to, że te wszystkie
rozbieżności są tak precyzyjnie odmienne. To bałagan, ale bałagan celowy,
jak geometria na obrazach Eschera. - Spojrzał na monitor i znów pokręcił
głową.
- A dopasowania? - spytał Ben.
Stan nabrał powietrza i w szybkim tempie wyrecytował nazwiska:
- Odciski na pistolecie zostawili Juan Corona, Albert Desalvo,
Dennis Nilsen, Ed Gein, Christine Falling, Henry Lee Lucas, Joachim
Kroll, i... - Odchrząknął i zabębnił palcami po nodze.
- I kto jeszcze? - spytał Goldstein. - To tylko siedem.
Gdy Stan znów się odezwał, głos miał niski, stłumiony strachem.
Odwrócił się do Goldsteina i Bena.
- Zrozumcie, lubię i szanuję was obu i nigdy bym nie zrobił celowo
niczego, co by mogło wam zaszkodzić w sprawach zawodowych lub
osobistych. Wiem, że nie należę do najbardziej przyjaznych czy naj-
bardziej profesjonalnych osób i że moje maniery w najlepszym razie są
nieco lepsze od neandertalczyka, ale ważne, żebyście obaj wiedzieli, że
[ Pobierz całość w formacie PDF ]