X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

jomych  zaniepokojonego Daugego, zachmurzonego Krajuchina
i bladego z wSciekłoSci Jurkowskiego. Jurkowski dotkn�ł nosa
palcami i pokazał je zakrwawione Aleksiejowi.
 Idiota!  krzykn�ł głoSno.  Bałwan! Czy macie kapust� za-
miast głowy?
 Uspokójcie si�...  pohamował go Krajuchin.  Czy nie wi-
dzicie, �e on nie ma poj�cia, co si� stało?
 A, to wy...  wybełkotał Aleksiej.
 Nie, nie my! Rycerze krzy�owi! Delegacja Ligi Kobiet!
57
 Prosiłem, uspokójcie si�, towarzyszu Jurkowski!
 A wy, towarzyszu Bykow, szybciutko wyprowadzajcie st�d
wasz wózek... Dauge, zamknijcie luk i drzwi i krzyknijcie tam, �e
odje�d�amy.
 Rozkaz!  odpowiedział Dauge, nało�ył dziwaczny hełm
i wyszedł zza rufy  Malca .
Bykow usiadł w transporterze, a za nim Krajuchin i Jurkow-
ski, który nie przestawał kl��.
 Wyje�d�ajcie za ogrodzenie i zatrzymajcie si�!  polecił Kra-
juchin.
 Malec ruszył wstecznym biegiem.
 DoS�! Stop! Teraz poczekamy na Daugego.
Bykow zerkn�ł na Jurkowskiego, który ostro�nie obmacywał
swój opuchni�ty nos.
 Boli?  ze współczuciem spytał Krajuchin. Jurkow tylko wy-
krzywił si� z wSciekłoSci�. Po zewn�trznej stronie kadłuba zadud-
niły czyjeS kroki. Dauge zsun�ł si� do włazu.
 Rozkaz wykonany  zameldował Krajuchinowi.
 Jedziemy!
Bykow zbli�ył palce do klawiszów sterowania, lecz zatrzymał
si� w pół ruchu, zastanowił chwil�, pstrykn�ł kilkoma przeł�czni-
kami, wł�czył silnik i opuScił miejsce kierowcy.  Malec lekko
ruszył naprzód.
 Co ty robisz?  zawołał przestraszony Dauge  A kto b�-
dzie kierowa�?
 Automat  skromnie odpowiedział Bykow.  Nie pami�tam
drogi, nie potrafiłbym wróci�. B�dxcie spokojni,  Malec jest wy-
posa�ony w aparatur� elektronow� sprz�on� z �yrokompasem.
Przez pewien czas jechali w milczeniu.  Malec powtarzał te
same manewry, jakie przed pół godzin� wykonywał Bykow, tyle
�e w odwrotnym porz�dku.
 Czy macie ze sob� licznik radiacji?  spytał Krajuchin Dau-
gego.
 Mam! Nie b�dzie nam potrzebny. Zapomniałem wam po-
wiedzie�, �e kiedy Bykow zbli�ył si� do zbiornika, ju� zd��yliSmy
go zamkn��. Wszystko zatem jest w porz�dku.
Krajuchin odetchn�l z ulg�.
 Niewiele brakowało, a narazilibyScie si� na du�e nieprzy-
jemnoSci  zwrócił si� do Bykowa, wycieraj�c pot z łysiny.  Czy
wiecie, gdzie was zatrzymaliSmy?
58
 Nie mam poj�cia...  Bykow czuł si� wielce nieswojo.
 Za tymi zasiekami znajduje si� pod ziemi� pot�ny reaktor
wytwarzaj�cy tryt  paliwo dla naszego  Hiusa . Betonowa bu-
dowla, do której chcieliScie tak nieostro�nie zajrze�, to cmentarzy-
sko radioaktywnych odpadków pozostaj�cych przy oczyszczaniu
uranu. Akurat dziS przerzuciliSmy tam komplet uranowych pr�tów
przeznaczonych do przeróbki. GdybyScie wsun�li tam czubek
nosa...
 Zrozumiałby to nawet je�!  zdenerwowanym głosem do-
rzucił Jurkowski.  Je�eli coS ogrodzone jest kolczastym drutem,
to znaczy, �e wejScie wzbronione. Ale oczywiScie s� ludzie, co
musz� wszystko przełama�... g�sienicami... Nie mog� spokojnie
patrze� na ogrodzenie i rzucaj� si� na nie odwa�nie jak lwy!
Słowa Jurkowskiego były niesprawiedliwe, ale Bykow tylko
westchn�ł ze skruch�. Krajuchin mówił dalej:
 Pierwszy zauwa�ył was Jurkowski, w chwili gdy zbli�ali-
Scie si� do bunkra. Rzucił si� na was, aby odci�gn�� od niebez-
piecznego miejsca. Spóxnił si� nieco. ByliSmy przekonani, �e nie
unikn�liScie nieszcz�Scia.
 GnaliSmy na złamanie karku  odezwał si� Dauge.  MySla-
łem, �e mi serce wyskoczy...
Bykow spojrzał na Jurkowsklego i wyj�kał:
 Ja... mnie... naprawd� jest mi bardzo przykro... nie chcia-
łem...  zrezygnowany machn�ł r�k�.  Diabli wiedz�, jak to si�
stało! Musicie zrozumie�, �e si� was przestraszyłem...
Jurkowski wykrzywił wargi w ironicznym uSmiechu.
Dauge zachichotał.  AleS ładnie go przywitał! Wspaniale!
O Bo�e, co to była za walka!
 Bi� umiecie si� dobrze  wesoło chwalił Bykowa Krajuchin 
lecz na przyszłoS� przyda si� nieco ostro�noSci. Przy naszej pracy
nie wolno niczego dotyka� gołymi r�kami, tym bardziej bez pyta-
nia. Przypomniałem sobie wa�n� rzecz  dziS wieczorem Dauge
wybierze dla was skafander i nauczy, jak si� z nim obchodzi�.
 O, Bo�e, ale to była draka!  powtarzał Dauge, wycieraj�c oczy.
Bykow szybko usiadł na miejscu kierowcy i wył�czył automat.
W lekkiej mgiełce zauwa�ył ju� sylwetk� gara�u.
 Jeszcze jedno  mówił Krajuchin.  Musimy podda� praw-
dziwej próbie was i waszego,,Malca . JesteScie przygotowani?
 W tym terenie nie mo�na przeprowadzi� prawdziwych prób.
Wsz�dzie tundra, równo jak na stole.
59
 Nie martwcie si�! Znajdziemy wam, mój drogi, wspaniałe
miejsce!  W półmroku błysn�ły złote z�by Krajuchina.
Próba ognia
Bykow odprowadził Krajuchina i geologów do wezwanej z mia-
sta terenówki, a sam powrócił do gara�u.  Malec stał o dwa kroki
od bramy. Po jego obłych bokach spływały stru�ki deszczu.
 Próby!  powiedział na głos Bykow.  No có�, jak próby, to
wypróbuj�! [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blogostan.opx.pl
  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.