[ Pobierz całość w formacie PDF ]
motywów wpływa na jego ocenę moralną?
Małe dziecko nie potrafi jeszcze w ocenie kłamstwa brać pod uwagę motywów, jakimi
kieruje się kłamiący. Dzieci czteroletnie posiadają jeszcze tak bardzo ogólnikowe pojęcie
kłamstwa, że nawet wypadki omyłkowego mijania się z prawdą uważają za kłamstwa,
przy czym nie rozróżniają wśród nich ,,gorszych" lub ,,lepszych". Każde jest jednakowo
złe. Nieco starsze dzieci natomiast potrafią już wskazywać na kłamstwa mniej lub
bardziej naganne, jednak w ocenie swej nie kierują się bynajmniej względem na motywy.
J. Piaget przeprowadził badania nad oceną różnych kłamstw przez dzieci 6-7-letnie.
Przedstawiając tym dzieciom opowiadania o kłamstwach dziecięcych różniących się
między sobą zarówno intencjami (dobre i złe) jak i następstwami, z jakimi spotkali się
okłamani (przyjemne i przykre), stwierdził, że dzieci w ocenach swych biorą pod uwagę
nie intencje, lecz właśnie materialne następstwa kłamstwa. Tak np. według dzieci gorzej
postąpił chłopiec, który informując przechodnia na ulicy pomylił się i spowodował jego
błądzenie, aniżeli chłopiec, który złośliwie chciał wprowadzić w błąd przechodnia, ale ten,
szczęśliwym trafem, uniknął błądzenia. .
Przywiązywanie wagi do skutków, a nie intencji, kłamstwa zanika powoli w pierwszych
latach życia szkolnego. Zwiadczą o tym m. in. wyniki, jakie w badaniach nad ocenami
dzieci w klasie I szkoły podsta-
72
" wowej uzyskali A. i H. Muszyńscy1. Grupie 70 dzieci z 2 klas pierwszych przedstawiono
w rozmowie indywidualnej opowiadanie następującej treści: Dwoje uczniów klasy I,
39
Jacek i Hela, szli razem do szkoły. Po drodze zagapili się na przejeżdżający cyrk i w
rezultacie spóznili się na lekcję. Jacek tłumaczy: "zegar
" w domu szedł zle i dlatego nie zdążyłem". Pani jednak nie uwierzyła Jackowi i ukarała
go za spóznienie. Hela natomiast zaczęła szeroko opowiadać, że jej mama wyszła do
miasta i zostawiła ją samą w domu, w mieście mamie coś się przydarzyło i w rezultacie
Hela, która musiała czekać na jej powrót, wyszła za pózno do szkoły. Pani uwierzyła w
opowiadanie Heli i nie ukarała Jej.
Odpowiedzi dzieci na pytanie: "Które dziecko postąpiło gorzej, a może oboje postąpili
równo zle?", są bardzo rozbieżne. Część dzieci (około 50%) ocenia obydwa kłamstwa
jako równo złe. Oto typowe wypowiedzi dzieci: "Oboje zrobili gorzej"; "Jacek i Hela równo
skłamali"; "Obydwoje równo niedobrze zrobili". Sądy te świadczą, że niektóre dzieci nie
sugerują się już w ocenie następstwem samego czynu. Pozostałe dzieci dzielą się z kolei
na takie (25%), dla których gorszym postępkiem było kłamstwo Jacka i na takie (około
25%), dla których gorzej postąpiła Hela. Dzieci potępiające Jacka kierują się najwyrazniej
decyzją nauczycielki i wymiarem kary. Ten, kto został ukarany, jest winien; kto został
surowiej ukarany, jest bardziej
" winien, oto typowy sposób myślenia niektórych dzieci w tym wieku. Część dzieci
potępiających kłamstwo Jacka zarzuca mu, że kłamał zbyt niezręcznie ("mi się Jacek nie
podobał, bo on powiedział zle i go pani ukarała, mógł mówić inaczej, to by mu się też
udało";
' Wyniki badań nie publikowane.
73
"Hela zrobiła lepiej, bo lepiej umiała mówić i jej pani nie ukarała"; "Hela lepiej, bo ona
lepiej powiedziała, jak się tak mówi, to pani więcej uwierzy"). W postępku Heli oburzają
dzieci najczęściej dwa momenty: że zawiniła i nie została ukarana oraz sama perfidia
kłamstwa. Oto wypowiedzi dzieci na ten temat: "Hela mi się nie podobała, bo jej pani nie
ukarała"; "Hela gorzej (postąpiła), bo ona skłamała więcej "; "Hela brzydko postąpiła, bo
ona tak długo mówiła i opowiadała"; "Hela, bo tak się brzydko wykręciła".
" Jak widzimy, małe dzieci kierują się w swym sądzie m o r a l.n y m bardzo różnymi
względami. Dla jednych o wielkości przewinienia decyduje kara, jaka spotkała
winowajcę, dla innych brak kary, dla jeszcze innych powodzenie lub perfidia
przestępstwa. Należy zaznaczyć, że ta "niedojrzałość" sądu moralnego dzieci nie
posiada nic wspólnego z rozwojem intelektualnym. Przeprowadzona pod tym kątem
analiza wykazała, że wśród dzieci o wyrobionym już sądzie moralnym znajdują się
zarówno uczniowie odznaczający się wysoką inteligencją, jak i uczniowie będący-poniżej
przeciętnego poziomu klasy. Tak np. najlepszy uczeń w klasie górujący zdecydowanie
inteligencją nad swymi rówieśnikami, był zdania, że lepiej postąpiła Hela, bo ona "dobrze
mówiła, trzeba tak mówić, aby pani uwierzyła". Okazuje się więc, że rozwój moralny
dziecka nie musi postępować bynajmniej fN parze z rozwojem umysłowy/m.
Jest on określony przede wszystkim przez odpowiednie wychowanie oraz przez sytuacje
życiowe, w jakich najczęściej dziecko napotyka kłamstwo lub samo kłamstwem się
posługuje.
40
Tendencja do tego, aby w ocenie kłamstwa "innych osób uwzględniać ich motywy
wzrasta z wiekiem.
74
[ Pobierz całość w formacie PDF ]