[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Twoje szczęście?
 No tak  przecież nie mogę mówić do ciebie:  panie hrabio Schlegell .
Czy ty wiesz, że ja nie znam jeszcze twojego imienia?
Całował zachwycony jej figlarne oczy. Potem powiedział patrząc na nią
bystrym wzrokiem:
 Mam na imię Joachim.
 Joachim? Mój Boże! Nawet imię macie to samo!
Rozbawiony uśmiechnął się do niej.
 Taak, nawet imię!
 Jakie to dziwne. A więc jednak mam poślubić Joachima?
 Tak,  odparł uśmiechając się chytrze  wszystko jest przeznaczeniem,
moja kochana Lolu. Nikt nie ucieknie przed nim. Odmówiłaś poślubienia
księcia Joachima, a jednak go poślubisz!
Przerażona położyła rękę na jego ustach.
 Nie żartuj w ten sposób Joachimie. Ach, Joachimie, nie myślmy teraz o
księciu.
Udał obruszonego.
 Słuchaj, wypraszam to sobie. Masz o nim ciągle myśleć. Zostaniesz
przecież jego żoną  nie ma rady! A on nie zrezygnuje z ciebie. Takich cudow-
nych, uroczych księżniczek nie ma znowu tak wiele.
Lola pobladła i wyrwała się z jego ramion.
 Milcz  to obrzydliwe co mówisz, nie chcę tego słyszeć! Sprawiasz mi
ból!
Wziął ją znów delikatnie i ostrożnie w ramiona i całował jej posmutniałe
oczy.
 Mała Lolu, a więc jeszcze nie domyśliłaś się niczego?
Popatrzyła na niego strapiona i potrząsnęła głową. Patrzył jej głęboko w
oczy.
 Kochanie, jeśli kochasz hrabiego Schlegella, to kochasz też i księcia Jo-
achima, i jeśli chcesz zostać żoną hrabiego Schlegella, to musisz być również
żoną księcia Joachima. Patrz, teraz całuje cię hrabia Schlegell  pocałował ją
 a teraz książę Joachim  i pocałował ją raz jeszcze.
122
TL R
Patrzyła na niego zdumiona.
 To ty jesteś księciem Joachimem?!
 Tak, tak  to ja jestem tym godnym pożałowania księciem Joachimem,
za którego za nic na świecie nie chciała się wydać moja mała niedobra Lola!
Ach, ty nierozsądna mała księżniczko!
Głęboko odetchnęła.
 Ale jak to możliwe?
Pociągnął ją za płatek ucha.
 A jak to było możliwe, że taka mała swawolna księżniczka wyprowadziła
w pole hrabiego Schlegella?
Roześmiała się, ale po chwili znów spoważniała.
 Ale dlaczego mi tego od razu nie powiedziałeś, zanim złożyłam oświad-
czenie?
Przez chwilę zwlekał z odpowiedzią.
 Dlaczego?  Być może chciałem cię wystawić na próbę, być może chcia-
łem wiedzieć, czy kochasz hrabiego Schlegella tak bardzo, że jesteś gotowa
zrezygnować z księcia i wielkiego spadku.
Potrząsnęła głową.
 Ta próba była zbędna. Znałeś mnie przecież.
Pocałował ją serdecznie.
 Tak, kochanie, znałem cię i wierzyłem w ciebie. Ale jak się to wszystko
stało, opowiem ci pózniej. Był to okropny przypadek, który o mało nie znisz-
czył naszego szczęścia. Nie myślmy teraz o tym, myślmy tylko o naszej miło-
ści, i o tym, że niedługo, że wkrótce, będziemy na zawsze należeli do siebie.
Teraz już nie odrzucisz ręki księcia Joachima?
Przytuliła się do jego piersi.
 Nie, nie, kimkolwiek byś był, kocham cię. Ach, teraz rozumiem już
wszystko to, co wydawało mi się tak cudowne i niepojęte. Dobroć i miłość,
jaką obdarzyła mnie ciocia Sybilla, łaskawą uprzejmość Jego Książęcej Mości
i przychylność księcia następcy tronu i jego małżonki. Oni wszyscy wiedzieli!
 Tak jest, a ciocia Sybilla pomogła mi złapać w sieć niesforną księżnicz-
kę.
Roześmiała się, szczęśliwa.
 Ach najdroższy, ależ Birkhuhn się zdziwi. Próbowała mnie namawiać,
bym rzuciła hrabiego Schlegella i wyszła za mąż za księcia.
Zmiejąc się pocałował ją znowu.
123
TL R
 Słuchaj, do Birkhuhn wyślemy jeszcze dziś telegram:  Narzeczeństwo
książę Joachim i księżniczka Lola przesyłają ukłony i ucałowania.
Lola zaprotestowała przestraszona.
 Na miłość boską, tego ona biedna nie zrozumie, musimy przynajmniej
dodać  Książę Joachim alias hrabia Schlegell , w przeciwnym bowiem razie
rozchoruje się ze zdenerwowania.
Niestety, godzina jaką mieli dla siebie zakochani, minęła w okamgnieniu.
Udali się więc do księżnej Sybilli, by Joachim mógł się pożegnać. Szczęśliwi
narzeczeni ściskali księżną Sybillę z wdzięcznością i miłością.
Książę Joachim musiał o siódmej wracać do Falkenhausen. Przed odjaz-
dem zamierzał poprosić księcia o krótką rozmowę, by oficjalnie zakomuniko-
wać o swoich zaręczynach z Lolą. Zanim pożegnał się z paniami, wymógł na
nich obietnicę, że nazajutrz przyjadą do Falkenhausen. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blogostan.opx.pl