[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Rafe popatrzył na nią oskarżycielskim wzrokiem.
43
R S
- Tak. Ale już ci wybaczyłem. Moją maksymą jest:  Przebaczać, ale
nie zapominać". Jestem na najlepszej drodze do ozdrowienia, więc nie stój
tu i przestań mnie uwodzić. Kładz się i smacznie śpij do rana. Będę czuwał
nad twoim bezpieczeństwem, zatem nic ci nie grozi.
Starała się nie pokazać po sobie, jak boleśnie zraniły ją te słowa.
- Jak sobie życzysz. Jestem ci głęboko zobowiązana za to, że
zostałeś. Wstanę razem z tobą i podam ci dobre śniadanie.
- Nie musisz się poświęcać. Wystarczy mi herbata i grzanka, a to
sam potrafię zrobić.
- Jak chcesz. %7łyczę ci dobrej nocy.
- Dobranoc.
Minęły dwie godziny, podczas których kilkakrotnie budził się i
przewracał z boku na bok, szukając najwygodniejszej pozycji. Pragnął
zasnąć, aby o wszystkim zapomnieć, ale ledwo zamykał oczy, pod
powiekami jawił się obraz Ally z dawnych lat. Nie mógł uspokoić
rozgorączkowanej wyobrazni i dlatego w końcu usiadł, położył nogi na
taborecie i okrył się kocem. Miał nadzieję, że ochłonie, ponieważ przez
uchylone drzwi wpadał do środka dość zimny wiatr.
W mieście zawsze brakowało mu świeżego powietrza i nie mógł
spać w małych pomieszczeniach. Dusił się w klimatyzowanych klitkach i
dlatego nie lubił hoteli. Pomyślał z zazdrością, że Ally śpi kamiennym
snem. Słuchał jej równego, spokojnego oddechu i zastanawiał się, dlaczego
nie zamknęła drzwi. Czyżby było to zaproszenie?
Zacisnął pięści, gdy uświadomił sobie, że nadal ją kocha i że nigdy
nie wyleczy się z tej miłości. Jedyne, co mu pozostawało, to nie zdradzić
się z uczuciami. Nie miał zamiaru narażać się na ponowne cierpienia.
Wolał spędzić życie samotnie, niż jeszcze raz dopuścić do tego, by Ally
44
R S
wystawiła go na pośmiewisko. Na pewno chciała spróbować, czy nadal ma
nad nim magiczną władzę. Może uspokoi się, dopiero gdy będzie całkiem
pewna, że bezpowrotnie wygasło łączące ich uczucie. Byłaby idealną
partnerką na całe życie, kochał ją do szaleństwa, ale uznał, iż jest zbyt
płochą istotą, by mogła być dobrą żoną.
Od Lainie dowiedział się, że Ally otrzymała ciekawą propozycję
zagrania w filmie i nie wątpił, że ją przyjmie. Była urodzoną aktorką, grała
spontanicznie, naturalnie. Na dużym ekranie będzie jeszcze bardziej
zachwycająca niż na małym. A potem może otrzyma propozycję z
Hollywood, którą też zapewne przyjmie.
Wpadło mu do głowy, że najlepiej byłoby, gdyby tajemniczy
prześladowca zaczaił się na tarasie. Od razu można by rozwiązać sprawę,
zamiast bawić się w żmudne śledztwo. Z sypialni dobiegł cichy jęk;
widocznie Ally śniło się coś niemiłego. Zanim zdecydował, czy iść do niej,
uspokoiła się i znowu zaczęła równo oddychać. Postanowił położyć się i
spróbować zasnąć.
Póznym wieczorem Ally zeszła do podziemnego garażu. Wyjątkowo
była sama, bez ochroniarza. Zdawało się jej, że czuje zapach dymu z
papierosa, na który była uczulona. Rozejrzała się, udając przed sobą, że
niczego się nie boi, chociaż zaczęła dygotać ze strachu. Jedna z koleżanek
poradziła jej, aby dla ochrony nosiła przy sobie lakier do włosów.
Argumentowała, że dobrze jest mieć pod ręką coś, co pozwala zyskać na
czasie i uciec.
Ally nienawidziła paraliżującego strachu i buntowała się przeciwko
temu, że kobiety narażone są na ataki różnych pomyleńców. To
niesprawiedliwość! Wiedziała, że samochód stoi niedaleko, ale jakoś nie
mogła do niego dojść; miała wrażenie, iż brnie przez lepkie błoto.
45
R S
Usiłowała przyspieszyć kroku, aby wreszcie minąć ostatni filar. Zanim do
niego doszła, ujrzała osobnika w czarnej masce na twarzy. Widziała tylko
zimne, wrogie oczy.
Otworzyła usta, aby krzyknąć, lecz z jej gardła nie wydobył się
żaden dzwięk. Strach sparaliżował ją do tego stopnia, że straciła głos.
Natomiast zamaskowany osobnik miał dużo do powiedzenia. Mówił [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blogostan.opx.pl